Saga GothiC

Cor Parsifal

Balor - Ach Ci leniwi nowicjusze, niech ruszą się i zaczną zbierać te ziele. Po co przyszedłeś, po dostawę ziela? A skąd mam Ci ją niby wziąć? Cor Kalom Cię przysyła, no dobrze, masz tu paczkę, zanieś ją prosto do niego! Poczekaj chwile, poszukaj jeszcze Viriana, on będzie miał następną paczkę.

Virian - Witaj! Przysyła Cię pewnie Cor Kalom, proszę oto paczka bagiennego ziela dla niego. Zanieś ją prosto do laboratorium, chyba nie chcemy mieć kłopotów, prawda?

odys

Szedłem powoli i rozmyślałem, gdzie znajduje się dobre miejsce do uprawy ziela. Niestety na nic nie wpadłem. Podszedłem do grupy Balora. I szukałem go. Znalazłem go między dwoma dębami.
-Witaj!- powiedziałem- Czy wiesz może, gdzie jest jakieś sprzyjające miejsce do uprawy bagiennego ziela?
- Niestety nie wiem!- odrzekł Balor- Ale spytaj Viriana.
Następnie za wskazówką nadzorcy udałem się do drugiej grupy zbieraczy. Było tam małe zamieszanie z krwiopijcami, więc poczekałem, zanim się rozprawią z potworami. Gdy już zapanował spokój, udałem się do Viriana. Wyróżniał się on tym, że miał na sobie amulet. Zagadałem do niego
-Czy wiesz może, gdzie znajduje się dobre miejsce do uprawy bagiennego?- spytałem
-Tak, jest ono na północ od mojej grupy.- odpowiedział- Ale żeby się tam dostać trzeba kilku strażników. Jest tam wiele węży bagiennych.

Cor Parsifal

Akurat obok Odysa przechodził Cor Parsifal.
Ja: Słyszałem dużo o Tobie, od Cor Kaloma, jesteś gorliwym nowicjuszem. Teraz zadania będziesz otrzymywał ode mnie, a raporty będziesz składał w mojej siedzibie. Proszę, oto znak bractwa, dzięki niemu będziesz mógł zajść do mnie po nowe zlecenia. A co do Twojego ostatniego zadania, gdzie jest te miejsce dobre do uprawy ziela bagiennego?
O: Na północy, ale niestety jest tam dużo potworów.
Ja: Powiadasz potwory, dobrze, wyśle tam ekipę strażników świątynnych.
O: Mogę jakoś pomóc im?
Ja: Nie to nie na Twoje możliwości.
O: A za poprzednie zadanie nie dostane niczego?
Ja: Masz racje zapomniał bym, proszę bardzo oto 30 bryłek rudy, zauważyłem jeszcze że nie masz żadnej broni. Proszę tutaj masz "Język Topielca" (7 EXP).
O: Dziękuje, a masz dla mnie jakieś nowe zlecenie?
Ja: Tak, mam nadzieje, że się umiesz wypowiadać. Idź z ekipą strażników świątynnych do Nowego Obozu. Tam porozmawiaj z dowódcą obozu. Zapytaj się go, czy nasi ludzie mogą działać w jego kopalni. Gdyż wydzieliny z pełzaczy nigdy nie jest nam za wiele. Postaw jemu dobre argumenty, że to też będzie na ich korzyść. Jak uda Ci się już go przekonać to idź razem z strażnikami do kopalni i się przyglądaj ich pracy, może się czegoś nauczysz. Oczywiście zdasz mi raport w mojej siedzibie jak im poszło i czy wogule pracowali, bo nigdy nie wiadomo. I jeszcze jedno, po zadaniu u mnie powiesz mi czy wolisz drogę oręża czy magii.

Lee

Lee dowiedział się od Cor Kaloma, że musi iść po zbiory na bagna...więc tam poszedł...natknął się na pewnego mężczyznę...

Lee:Witaj! Czym się zajmujesz?
Balor:Ech...nadzoruję zbiorami bagiennego ziela. Pewnie przyszedłeś po dostawę dla Cor Kaloma...masz paczkę ziela i idź do Viriana po więcej.
Lee:Dzięki...bywaj!

Lee poszedł do Viriana z nadzieją, że da mu paczkę tak bezproblemowo jak Balor.