Saga GothiC

Wilk

Timoti tu czasami sprzedaje wino i piwo.

Piwo- 8 szt złota.
Wino- 10 szt złota.
Gin- 10 sztuk złota.

Wilk

Przyszedłem do Timotiego.
Ja- Witaj szykuję przyjęcie z okazji mianowania na paladyna i potrzebuję trochę wina i ginu.
Timoti - Jasne trzymaj trzy skrzynki ginu i 4 wina.
Zyskano- 27 butelek ginu i 36 butelek wina.

Cor Parsifal

Ja: Wiaj.
T: Witaj magu.
Ja: Masz może przepis na jakiś dobry alkohol?
T: Mam.
Ja: Dasz mi go oczywiście.
T: No dobra.
Ja: A z składnikami to co?
T: Za sto sztuk złota dam ci je.
Ja: Dobrze oto one.
T: A to składniki.
Ja: Dzięki lece.

Geralt

J:Witaj Timoti.
T:Siemasz Geralt.
J:Masz jakiś Gin na stanie?
T:"Jakiś"...hehe najlepszy w calej Myrthanie.
J:No to dawaj,tu masz kase.
T:Zdrowie Nowego Naczelnika Smile

.
J:Dzinki Tim.
I wyszedłem.

Geralt

(Sory za post pod postem ale będzie Biba xD)
Wskoczyłem na stół i okrzyknąłem.
G:WIECIE POCO TU PRZYSZLIŚMY,ZAŁATWIŁEM TEZ KILKA PANIENEK OD BROMORA WIEC BAWMY SIĘ!!!
i zaczęliśmy wszyscy pić.

Po jakimś czasie kiedy niektóry byli już wstawieni,postanowiłem zaprosić kilka osób:Lorda Thesiora,Najemnika Lee, i naszego Maga Odysa.

Notorycznie popełniane błędy ortograficzne i nie używanie znaków polskich grozi czym? Ostem...no i kolega dostaje ten skromny prezent i mam nadzieję, że zacznie zważać na błędy.

A poprawić nie mogłeś Wink

?

odys

Na posterunek przyszedł Odys. Dwóch nowicjuszy za nim trzymało skrzynię przedniego klasztornego wina. Położyli je na stole i odeszli do klasztoru. Mag przywitał się ze wszystkimi i usiadł na krześle. Dla zabawy tworzył małe gejzery z wina oraz przyzywał miniaturki ścierwojada pieczonego.

Lee

Lee również dostał zaproszenie...więc przyszedł. Nie był zbyt zadowolony z widoku strażników i maga, ale jak wypił kilka głębszych to od razu się rozluźnił. Lee na "bibkę" przyniósł trochę mięsa z ścierwojada i dzika tak, żeby nikt nie narzekał. Bawił się do wieczora...

Thesior

Nie miałem zamiaru iśc na ta imprezę w obozie ,patrolu straży ,ale gdy dowiedziałem się od posłańców ,że są tam głowy pozostałych gildii postanowiłem tam zawitac.Na początku dla pozorów oglądałem obóz.Kiedy wszedłem ,postrzegli mnie inni.
Rozmawiałem z Geraltem:
Orlan skarży się na brak klijentów.Coraz mniej ludzi zagląda do jego gospody ,bo po ścieżkach biega dużo ścierwa.Zadbaj ,by mieszkańcy wyspy mogli spokojnie dotrzec do "Martwej Harpii"
(Jest wiele dróg prowadzących do gospody więc nie rób z siebie pracoholika ,masz ludzi którzy mogą Ci pomóc.Raport złóż u mnie w ratuszu.Posty/posta pisz w odpowiednich tematach/temacie).